Jeszcze kilkanaście lat temu geodezja kojarzyła się głównie z mapami, pomiarami w terenie i dokumentacją przygotowywaną „na potrzeby urzędu”. Dane istniały, ale rzadko wychodziły poza wąski krąg specjalistów. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. W 2025 roku EGiB, GESUT i BDOT500 nie są już tylko rejestrami technicznymi – stają się podstawą cyfrowego zarządzania przestrzenią w Polsce.
I co ważne: ta zmiana dotyczy nie tylko geodetów.
Dane zgromadzone w tych bazach coraz częściej wpływają na decyzje administracyjne, inwestycyjne, planistyczne, a nawet biznesowe. Od tego, jak są prowadzone, aktualizowane i integrowane, zależy sprawność wielu procesów – od wydania pozwolenia na budowę po planowanie infrastruktury czy zarządzanie majątkiem publicznym.
EGiB, GESUT i BDOT500 często pojawiają się razem, ale każda z tych baz pełni inną rolę.
EGiB, czyli Ewidencja Gruntów i Budynków, to fundament. To tutaj zapisane są informacje o działkach, budynkach i lokalach – ich granicach, powierzchniach, przeznaczeniu oraz powiązaniach z właścicielami lub władającymi. Dla wielu osób EGiB kojarzy się głównie z podatkami albo księgami wieczystymi, ale w praktyce to podstawowe źródło wiedzy o stanie nieruchomości w kraju.
GESUT zajmuje się tym, czego na pierwszy rzut oka nie widać. To baza sieci uzbrojenia terenu: wodociągów, kanalizacji, energii, gazu, telekomunikacji. Jej znaczenie rośnie wraz z intensywnością inwestycji i zagęszczeniem infrastruktury. Dobrze prowadzony GESUT to mniejsze ryzyko kolizji, większe bezpieczeństwo prac i lepsze planowanie rozwoju.
BDOT500 uzupełnia ten obraz o szczegółową topografię. Budynki, drogi, obiekty techniczne, elementy zagospodarowania terenu – wszystko to tworzy kontekst przestrzenny, bez którego trudno mówić o analizach czy mapach zasadniczych na poziomie lokalnym.
Razem te trzy bazy odpowiadają na trzy podstawowe pytania:
kto i co posiada, co znajduje się w terenie oraz jak wygląda przestrzeń wokół.
Największa zmiana nie polega na tym, że pojawiły się nowe bazy albo zupełnie nowe dane. Zmienia się sposób myślenia o informacji przestrzennej.
Po pierwsze – dane przestały być „martwym zapisem”. Coraz większy nacisk kładzie się na ich aktualność, spójność i możliwość dalszego wykorzystania. Modernizacje EGiB, bieżąca aktualizacja GESUT czy uzupełnianie BDOT500 to dziś procesy ciągłe, a nie jednorazowe projekty.
Po drugie – rośnie znaczenie integracji. Dane z EGiB, GESUT i BDOT500 nie funkcjonują już w oderwaniu od siebie. Są łączone, porównywane i wykorzystywane wspólnie – zarówno przy tworzeniu map zasadniczych, jak i w systemach informatycznych urzędów czy firm.
Po trzecie – coraz częściej mówi się o jakości danych, a nie tylko o ich istnieniu. Walidacja, kontrola spójności, eliminowanie błędów czy niespójności geometrycznych stają się codziennością. To ważne, bo dane geodezyjne są dziś podstawą decyzji, które mają realne konsekwencje finansowe i prawne.
Jeszcze niedawno EGiB, GESUT i BDOT500 były wykorzystywane głównie w ramach procedur administracyjnych. Dziś coraz częściej stają się punktem wyjścia do analiz.
Administracja publiczna korzysta z nich przy planowaniu przestrzennym, zarządzaniu nieruchomościami czy przygotowywaniu inwestycji. Dzięki cyfryzacji i integracji danych możliwe jest szybsze podejmowanie decyzji i lepsza obsługa mieszkańców.
Inwestorzy i projektanci wykorzystują je do oceny stanu prawnego nieruchomości, analizy kolizji infrastrukturalnych czy planowania tras sieci. Dobrze prowadzony GESUT potrafi realnie skrócić czas przygotowania inwestycji.
Coraz częściej także biznes sięga po te dane jako wiarygodne źródło referencyjne – w analizach lokalizacyjnych, planowaniu rozwoju sieci, ocenie ryzyka czy analizach przestrzennych.
Zmiany w EGiB, GESUT i BDOT500 nie są „techniczną ciekawostką”. W praktyce wpływają na tempo inwestycji, bezpieczeństwo prac budowlanych, przejrzystość informacji o nieruchomościach i jakość decyzji przestrzennych.
Im lepsze i bardziej spójne są dane, tym mniej nieporozumień, opóźnień i kosztownych błędów. A im lepiej dane są zintegrowane z systemami informatycznymi, tym łatwiej wykorzystać je nie tylko do tworzenia map, ale do realnego zarządzania przestrzenią.
W 2025 roku EGiB, GESUT i BDOT500 pozostają fundamentem polskiej geodezji, ale ich rola wyraźnie się zmienia. Przestają być wyłącznie rejestrami prowadzonymi „na potrzeby urzędu”. Stają się wspólnym językiem, którym opisujemy przestrzeń – zrozumiałym dla administracji, inwestorów i analityków.
Nowoczesna geodezja to dziś przede wszystkim dane, ich jakość i umiejętne wykorzystanie. I właśnie w tym kierunku te trzy bazy konsekwentnie ewoluują.